Zakazany owoc

Od uśmiechania się bolały mnie już policzki, a przez ciasno związaną suknię brakowało mi powietrza. Od samego rana razem z Rowanem witaliśmy gości przybyłych na jutrzejszą uroczystość. Elide chyba inaczej zrozumiała pojęcie „kameralny”, bo kolejka potencjalnych biesiadników rosła z godziny na godzinę. Żałowałam, że zgodziłam się uprzedzić Królową o całym przedsięwzięciu. To miał być cichy ślub w gronie najbliższych przyjaciół, a tymczasem impreza rozrosła się do balu, na którym nie mogło zabraknąć połowy królestwa. Przy pięćdziesiątej osobie pokłady mojej serdeczności się wyczerpały, przy siedemdziesiątej piątej moja irytacja przyjęła postać pokrywającego posadzkę lodu. Rowan ścisnął delikatnie moją dłoń, uśmiechając się tym samym do którejś tam z kolei Lady, a lód wpełznął z powrotem do mojego ciała.
– Nie tak to miało wyglądać.- Rzuciłam w stronę Przyszłego Męża, może nieco zbyt ostro, Czytaj dalej

Opublikowano 2017 | Dodaj komentarz

Czy to dzieje się naprawdę?

Hermiona obudziła się ze swojego narkotycznego snu akurat w dniu, kiedy w kantynie Twierdzy organizowana była wielka impreza, przyciągająca gości z samego Doranelle. Przyjaciółka nie czuła się jeszcze najlepiej, wyciągnęłam ją więc na zewnątrz, żeby zaczerpnęła świeżego powietrza. Składaliśmy broń po zakończonym treningu łuczniczym, a ja przeszukiwałam wzrokiem trybuny, na których Hermi obserwowała nasze ćwiczenia. Nie mogłam jej jednak dostrzec w miejscu, gdzie jeszcze przed chwilą siedziała.
– Widziałeś Hermionę? Przed chwilą tu była…- Zapytałam Rowana, który zatrzymał się przede mną, czekając, aż będę gotowa do wyjścia.
– Poszła z Jarelem. Zwiedzać Twierdzę.- Wyszczerzył się Fae.
– Z Jarelem?- Uniosłam brwi.- Nie wiedziałam, że wszyscy wojownicy Fae mają słabość do Wiedźm.
– Bo nie mają… Czytaj dalej

Opublikowano 2017 | Dodaj komentarz

Przepowiednia

Od czasu naszej ostatniej wycieczki w góry, między Jarelem i mną zrobiło się nieco niezręcznie. Pozostali przyjaciele księcia próbowali się z niego nabijać, jednak nie przyłapałam ich na tym nigdy osobiście, bo kiedy tylko pojawiałam się na horyzoncie, od razu zmienili temat.

Czytaj dalej

Opublikowano 2017 | Dodaj komentarz

Aqua aura

Okazało się, że Twierdza Cieni ma bardzo dobrze zaopatrzoną bibliotekę. Problem polegał na tym, że nie wszystkie książki dało się odczytać bez znajomości elfickiego na poziomie przynajmniej zaawansowanym. Emma pomagała mi wyszukać książki, które były pisane specyficznym dialektem – mieszaniną runów i elfickiego. Przy odpowiednio silnej woli można było domyśleć się o czym w nich rozprawiano.

Czytaj dalej

Opublikowano 2017 | Dodaj komentarz

Inaczej

Siedzieliśmy wysoko na gałęzi starego wiekowego drzewa, a chłodny powiew wiatru co i rusz omywał moją twarz. Śnieg w końcu przestał padać, a niebo było bezchmurne, dzięki czemu mieliśmy dobry widok na położy na polanie poniżej mały drewniany domek. W środku kręciło się kilka osób, wszędzie paliły się światła. Część okien przystrojona była kolorowymi światełkami. Co i rusz w ramach okna na piętrze pojawiała się postać kobiety o prostych brązowych, poznaczonych już nitkami siwizny włosach. Moje serce przyspieszało, za każdym razem.

– Co to za ludzie?- Zapytał Rowan.

Kobieta i mężczyzna, zdecydowanie gospodarze domu, wiedzeni jakąś niewidzialną siłą, wyszli na taras.

– Moi rodzice.- Odpowiedziałam. Fae ledwie zauważalnie uniósł brwi. Czytaj dalej

Opublikowano Moon Stone | Dodaj komentarz